środa, 2 lipca 2014

Kolorowych snów

Bardzo ubolewam na tym że S nie ma swojego pokoju. Mam tyle pomysłów na to jak te jej własne cztery kąty powinny wyglądać... jednak jak na razie moje marzenia co do tego wyjątkowego miejsca w domu muszą pozostać w mojej głowie.
Zrobiłam małe kącik u nas w pokoju. Starałam się żeby był wyjątkowy i myślę że mi się udało. Jest duży pompon, łapacz snów, zdjęcia, literki z imieniem, cotton balls piękna pościel i przerobione łóżeczko.
Sandra zadowolona co wieczór idzie spać do siebie bez najmniejszego protestu. Bardzo mnie to cieszy i jestem dumna że większość rzeczy zrobiłam sama :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz