środa, 5 lutego 2014

Rzecz o cyckach

Na wszystkich mamuśkowych blogach cycki na tapecie więc i ja w sprawie cycków głos zabiorę.  

Mówimy karmienie piersią i widzimy piękne wypoczęte mamy z cudnymi maluchami.  W rzeczywistości jest inaczej. Znowu :D Nie zawsze jest kolorowo. 
Ja swoim dorobkiem nie mam się co chwalić. 
Wytrzymałam miesiąc. 
Podczas ciąży mleko leciało strumieniami. Aż chciało by się powiedzieć kraina mlekiem i miodem płynąca. Cieszyłam się ze dziecko będzie miało co jeść. Że dam jej to co mam najlepsze. Pierwsze kilka dni było fajnych. Mala jadła mleko było no cud miód po prostu. 
Potem zaczął się ból, rany, krew, pot i łzy. Moje łzy. Na około słyszałam tylko ze mam za chude mleko (co za bezsens) że mała się nie najada itd. W końcu sama zgłupiałam.  Przeszłam na mm. 
 Położonej środowiskowej się nie przyznałam chociaż ja sama nie widziałam w tym nic złego. Ale głupich komentarzy nie uniknęłam. Baa one dalej są. Mała choruje bo nie dostawała cyca. Słabo mówi bo nie ssała cyca itd. Na wszystko wyjaśnieniem jest brak cyca. 
Nasz kraj bardzo nastawiony jest na karmienie naturalne. Chociaż z drugiej strony wystawieni cycka żeby dzieciak się najadł jest bardzo bulwersujące dla niektórych czego pojąć nie mogę zupełnie. Mleka początkowego w promocji nie uświadczysz. Tak samo jak w tv. Ja na początku nie widziałam nic złego w karmieniu mieszanką. Teraz z perspektywy czasu żałuję. Żałuję bardzo ze nie powalczyłam o moje karmienie dłużej. Szkoda mi ze poddałam się tak szybko. Jak dla mnie za szybko. No cóż czasu nie cofnę. 
Przy następnym dziecku będę już patrzeć na to inaczej. Jak zresztą na dużo innych spraw. Nie dam sobie już wmawiać głupich bzdur. 
Jedno jest pewne. 
Czy karmimy naturalnie czy mm robimy to dla dobra nas i naszych dzieci. 
Więc bądźmy z tego dumne :)

6 komentarzy:

  1. Ja karmiłam piersią 4 miesiące i przeszłam na mm. Nie żałuje i jakoś nie mam wrażenia żebym zrobiła dziecku Bóg wie jaką krzywdę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tez karmilam miesiac, bo mimo szczerych checi i walki mlela nie bylooo. Jak slysze ze dziecko choruje bo nie mialo cyca to normalnie mnie krew zalewa.

    OdpowiedzUsuń
  3. karmiłam 4 miesiące i mimo że za wiele wyjścia nie miałam bo mleko się zwyczajnie skończyło - żałuję bardzo. przy drugim dziecku nie poddam się tak łatwo. a co do zdrowotności- mała jak była na cycku miała zapalenie płuc, zapalenie układu moczowego. od kiedy jest na mm chorowała raz.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam dwójkę dzieci pierwsza córka karmiona mm drugi syn piersią 1,5 roku i mam porównanie jest gigantyczna różnica pod wieloma względami .Zdecydowanie polecam pierś choć dziś uważam że 1,5 roku to stanowczo za długo.

    OdpowiedzUsuń
  5. ja wytrzymałam z karmieniem ponad tydzień. Już na drugą dobę miałam zjedzone sutki (dosłownie krew ropa pot ból i łzy..) Mały mógł wisieć na mnie non stop a ja wyłam z bólu a on głodu. W końcu gdy miałam nawał mleczny a młody cyca nie chciał (kto by chciał wziąć do buzi sutka który był jedną wielką żywą raną) zrobiły mi się ogromne kamienie mleczne po czym przyszła położna na siłe mi to chciała rozmasować doprowadzając do tego że dostałam zapalenia piersi. Generalnie po tym co przeszłam za równo ja jak i mój syn stwierdzam że poród przy tym to pestka. I od tamtego czasu do dziś moje dziecko pije mm. Nie choruje, rozwija się prawidłowo, jest mądry i niczym nie odstaje od dzieci karmionych cyckiem. Pozdrawiam Ewa.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo mądrze napisane :-). Ja bardzo długo walczyłam o karmienie piersią i na szczęście udało się. Karmiłam Hubisia pełnych 10 miesięcy i stwierdziłam, że wystarczy :-). Nie słuchaj głupich komentarzy, ani tym bardziej nie daj sobie wmówić, że dziecko choruje teraz, bo go karmiłaś mieszanką. Co za ludzie, naprawdę...

    OdpowiedzUsuń